Tłuszcz wołowy - frytura
Tłuszcz wołowy (frytura) zastępuje smalec i masło, nie pozostawiając po sobie żadnego właściwie odoru, który przy smażeniu na smalcu zawsze pozostać musi, na samym zaś maśle, szczególnie gdy to ostatnie jest klarowne, łatwo się pali i jest kosztowne.
Świeży wołowy tłuszcz nerkowy pokrajać w małe kawałki, włożyć w garnek gliniany, nalać zimną wodą, tak aby go pokryła, postawić na ogniu, aby się wolno gotował, dopóki się woda zupełnie nie wygotuje.
Gdy zacznie pryskać, to jest znak, że już się woda wygotowała.
Wtedy przecedzić tłuszcz przez gęste sito i postawić w chłodnym miejscu do zastudzenia.
Uważać jednak trzeba, aby na spodzie nie zostało nic a nic wody, bo popsułby się tłuszcz.
Będzie to śliczna, prawie białego koloru tłustość, zastępująca doskonale klarowne masło do smażenia wszelkich ciast a nawet ryb i kartofli - tylko nigdy mięsa, tj. kotletów lub befsztyków.
Doskonale użyć się daje do smarowania pieczystego w czasie pieczenia, aż do zrumienienia.
Na końcu tylko dla dobrego smaku polać młodym masłem, zrumienionym z bułeczką.
Świeży wołowy tłuszcz nerkowy pokrajać w małe kawałki, włożyć w garnek gliniany, nalać zimną wodą, tak aby go pokryła, postawić na ogniu, aby się wolno gotował, dopóki się woda zupełnie nie wygotuje.
Gdy zacznie pryskać, to jest znak, że już się woda wygotowała.
Wtedy przecedzić tłuszcz przez gęste sito i postawić w chłodnym miejscu do zastudzenia.
Uważać jednak trzeba, aby na spodzie nie zostało nic a nic wody, bo popsułby się tłuszcz.
Będzie to śliczna, prawie białego koloru tłustość, zastępująca doskonale klarowne masło do smażenia wszelkich ciast a nawet ryb i kartofli - tylko nigdy mięsa, tj. kotletów lub befsztyków.
Doskonale użyć się daje do smarowania pieczystego w czasie pieczenia, aż do zrumienienia.
Na końcu tylko dla dobrego smaku polać młodym masłem, zrumienionym z bułeczką.